LTD-Armagedon 2026. Jak 1 lutego 2026 r. może wysadzić w powietrze Twoje „brytyjskie” LTD.
Wyobraź sobie ten poranek. 1 lutego 2026 roku. Budzik dzwoni, kawa stygnie, a w tle budzą się serwery. Na ekranie zamiast znajomych PDF-ów pojawia się pulsujący wskaźnik wysyłki do KSeF. Klikasz „wystaw”, a z pozornie niewinnej faktury odrywa się rój danych. Każda pozycja, każda korekta, każdy numer zamówienia i NIP, każdy rabat, termin płatności i opis świadczenia — wszystko wiruje w oku cyklonu. Ten cyklon nie śpi. Nie zapomina. I nie ma poczucia humoru. Jeżeli mieszkasz w Polsce, a prowadzisz sprzedaż przez spółkę LTD w Wielkiej Brytanii, ten strumień zaczyna układać Twoją historię zanim skończysz łyk porannej kawy. Logo z Londynu nie jest tarczą. To tylko etykieta na pudełku, które — kiedy kontrolerzy rozcinają taśmę — może okazać się w całości polskie.
Kiedyś dało się zniknąć w szumie. Zgubić się w opóźnieniach, niedopasowanych numerach, papierowych fakturach i grzecznych prośbach o duplikat. Dziś szum się skończył. Zamiast niego masz skanowanie w rytmie maszynowego serca. KSeF układa puzzle z tysięcy skrawków: kto komu i kiedy wystawił dokument, gdzie faktycznie wykonano usługę, skąd przyszła płatność i jaki VAT zastosowano. Krzyżuje te punkty z Twoimi rejestrami, JPK, deklaracjami, a nawet z rytmem Twoich korekt i anulacji. I zderza to z Twoją „legendą” o odległym, brytyjskim biznesie, który podobno żyje własnym życiem. Jeśli legenda nie pasuje do dowodów, w systemie zapala się chorągiewka. Potem druga. Potem czerwona ściana. To nie jest film. To algorytm, który widzi więcej niż przypuszczasz i szybciej niż zdążysz zadzwonić do księgowego.
Dlaczego „polskie” LTD zaczynają płonąć.
Masz zespół w Polsce. Magazyn w Polsce. Serwery w Polsce. Podejmujesz decyzje w Polsce, negocjujesz w Polsce, wykonujesz w Polsce. A mimo to wystawiasz „brytyjską” fakturę i liczysz, że to wystarczy. To przepis na dwie detonacje. Pierwsza to stałe miejsce prowadzenia działalności w Polsce. W jednej chwili wciąga Cię w polski VAT i — co dziś ważniejsze — w obowiązek e-fakturowania przez KSeF. Druga detonacja to miejsce faktycznego zarządu w Polsce. Jeśli centrum decyzyjne naprawdę jest po tej stronie kanału, cała spółka może zostać przeciągnięta do polskiego CIT wraz z odsetkami i pełnym pakietem obowiązków. Tu nie liczy się adres na papierze ani pieczątka z Londynu. Liczą się fakty, ludzie, infrastruktura, logi systemowe, trasy dostaw, kalendarze spotkań. Liczy się ślad, który zostawiasz każdego dnia. A KSeF ten ślad podświetla jak reflektor na scenie.
W praktyce wygląda to banalnie i groźnie zarazem. Na wizualizacji faktury drukujesz piękne dane odbiorcy z UK, ale opis mówi: instalacja i wdrożenie u klienta w Warszawie. Twój zespół wdrożeniowy loguje się z polskich adresów IP, sprzęt jedzie z magazynu w Łodzi, a decyzje o rabatach zapadają na spotkaniach w Krakowie. Jedna faktura, pięć tropów. Dla systemu to nie są szczegóły. To oś czasu, na której Twoje „brytyjskie” LTD zaczyna wyglądać jak polski biznes w przebraniu.
„Natychmiastowe” kontrole. Jak to działa w realu.
Czy o 8:01 ktoś zapuka do każdych drzwi. Nie musi. 2026 rok to rok masowego typowania na podstawie danych, a nie polowania w ciemno. System wskaże anomalie bez emocji. Urzędnik weźmie raport i zada cztery zimne pytania: gdzie faktycznie była usługa, kto ją wykonał, skąd szły decyzje i gdzie jest infrastruktura. Jeśli odpowiedzi brzmią „Polska, Polska, Polska, Polska” — Twoja historia „LTD w UK” traci sens jak dekoracja po zdjęciu kurtyny. Zostaje obowiązek w Polsce. Zostają pisma, wezwania, czynności sprawdzające, a w ślad za nimi — decyzje i sankcje.
Nie łudź się, że „2026 to testy”. To korytarz ogniowy między wejściem a ścianą. Kary administracyjne za naruszenia obowiązków KSeF ruszają pełnym reżimem od 1 stycznia 2027 r., ale właśnie rok 2026 zdecyduje, kogo ustawią w pierwszym rzędzie do weryfikacji. Jeśli w tym roku będziesz eksperymentować na żywym organizmie, omijać KSeF „bo klient nie zdążył”, wystawiać „po staremu” i liczyć na szczęście — to 2027 stanie się datą, przy której czerwienieją policzki i konto bankowe. KSeF nie zapomni Twoich prób. On je zarchiwizuje, zindeksuje i poda na tacy.
Po drugiej stronie kanału nie jest ciszej.
„W UK nie ma powszechnego obowiązku e-faktur, więc luz.” Tyle że Wielka Brytania śrubuje porządek z innej strony. Companies House i HMRC przykręcają reżim zgodności tak, by nie było wygodnych zakamarków. Weryfikacja tożsamości dyrektorów i osób o znaczącym wpływie. Bolesne konsekwencje spóźnionych sprawozdań i zaległych deklaracji. Procedury automatycznego rozwiązywania spółek-widm, które od lat wisiały „dla wygody”. Reżimy kar, które nie pytają o nastroje, tylko o daty w systemie. To nie parasol ochronny, to drugi front, który może uderzyć dokładnie wtedy, gdy na pierwszym — polskim — próbujesz gasić pożar. Jeśli będziesz jednocześnie „nie-KSeF” w Polsce i „nie-compliant” w UK, dostaniesz podwójny cios. Najpierw buch w reputację i płynność, potem w zarząd i spokój snu.
Od 1 lutego 2026 roku nie będziesz mówić „zobaczymy”. W tym dniu zobaczy Ciebie system. Zobaczy Twoje procesy, Twoje słabe ogniwa i opowieści, które nie wytrzymują konfrontacji z danymi. A potem będzie już tylko kwestia czasu, zanim z lampki ostrzegawczej zrobi się syrena. Jeśli chcesz, by ten poranek był zwykłym poniedziałkiem, a nie początkiem lotu nurkowego, masz niewiele tygodni, by zmienić scenariusz. Bo ten napis na ścianie, który udajesz, że nie istnieje, już świeci. I świeci wprost na Ciebie.
Czerwone flagi, które KSeF zauważy szybciej niż Ty.
-
„Brytyjski” nagłówek faktury, ale miejsce świadczenia w Polsce.
-
Brak faktur ustrukturyzowanych tam, gdzie powinny pojawić się od 1 lutego 2026 r..
-
Zespół, serwery, biuro, podpisy i negocjacje — w Polsce.
-
Wariant „szyld UK, biznes PL” bez ekonomicznego sensu i bez dokumentów obronnych.
-
Rozjazd między danymi z KSeF, rejestrami VAT i przelewami bankowymi.
Jedna flaga to pytanie. Trzy flagi to plan kontroli. Pięć flag to egzekucja.
Katastrofa w praktyce. Krótki film grozy.
Scena pierwsza. Spóźniasz się z wdrożeniem KSeF, bo „to skomplikowane”. Kilka transakcji idzie poza systemem, bo „klient nie zdążył”. System to widzi. Scena druga. W rejestrach VAT sprzedajesz do polskich klientów, ale Twoje faktury „formalnie” wystawia UK. Analiza łączy kropki. Scena trzecia. Urząd prosi o wyjaśnienia. Wchodzi temat stałego miejsca i zarządu w Polsce. Scena czwarta. Dostajesz naraz polskie obowiązki, odsetki, sankcje administracyjne i karno-skarbową perspektywę. W tle — przypomnienie z UK o sprawozdaniu i karach za opóźnienie. Napisy końcowe. Koszt, stres i nieprzespane noce.
Plan ewakuacji. Bez złudzeń, za to skuteczny.
-
Kartografia transakcji. Na zimno oznacz, które świadczenia są opodatkowane w Polsce i od kiedy bezwzględnie przechodzą przez KSeF.
-
Diagnoza FE i zarządu. Spisz fakty: ludzie, biuro, magazyn, serwery, miejsce decyzji. Jeżeli wychodzi Polska — przyjmij polskie obowiązki zamiast zamiatać je pod dywan.
-
KSeF-ready. Upoważnienia, integracje, schemy, walidacje, obiegi, archiwum, procedury błędów i korekt. Testy na produkcyjnym wolumenie zanim nadejdzie luty.
-
Porządek w UK. Status w Companies House, terminy sprawozdań, tożsamość dyrektorów/PSC, reżimy kar HMRC za spóźnienia — wszystko czyste i na czas.
-
CIT/CFC i rezydencja. Przegląd rezydencji podatkowej spółki oraz ryzyka CFC. Uporządkowanie przepływów i dokumentów, które pokażą, gdzie naprawdę jest centrum zarządzania.
-
Spójność dowodowa. Umowy, korespondencja, logi systemowe, opisy usług, adresy IP, grafiki pracy — tak, aby zgadzały się z tym, co widać w KSeF.
-
Plan B. Jeżeli model „LTD + Polska” nie broni się dowodowo i podatkowo — wyprzedź wydarzenia. Zmień model, zanim zrobi to za Ciebie urząd.
Podstawy prawne.
Polska — VAT i KSeF.
-
Ustawa z 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (ustawa o VAT) — przepisy o fakturach ustrukturyzowanych, Krajowym Systemie e-Faktur i odpowiedzialności za naruszenia.
-
Przepisy przejściowe ustawy o VAT wprowadzające obowiązek KSeF od 1 lutego 2026 r. oraz administracyjne kary pieniężne od 1 stycznia 2027 r..
-
Struktury logiczne e-faktur i akty wykonawcze określające zakres danych, numer KSeF i zasady obiegu.
Unia Europejska — VAT.
-
Rozporządzenie Wykonawcze Rady (UE) nr 282/2011, art. 11 — definicja stałego miejsca prowadzenia działalności na potrzeby VAT.
Polska — podatki dochodowe.
-
Ustawa z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (CIT):
-
art. 3 — nieograniczony obowiązek podatkowy podmiotów mających siedzibę lub zarząd na terytorium RP.
-
art. 24a — opodatkowanie dochodów kontrolowanych spółek zagranicznych (CFC).
-
Umowy międzynarodowe.
-
Umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania między Polską a Zjednoczonym Królestwem (m.in. art. 4 — rezydencja, art. 5 — zakład), z modyfikacjami wynikającymi z MLI.
Wielka Brytania.
-
Companies Act 2006 — obowiązki sprawozdawcze i kary za opóźnienia w składaniu sprawozdań finansowych.
-
Finance Act 2009, Schedule 55 i Schedule 56 — reżimy kar za opóźnienia w składaniu deklaracji i płatnościach podatkowych.
-
Economic Crime and Corporate Transparency Act 2023 — weryfikacja tożsamości dyrektorów i PSC oraz wzmocnione uprawnienia nadzorcze, wdrażane etapami.
Finał.
KSeF nie jest „kolejnym systemem”. To reflektor, który nagle włącza światło w magazynie pełnym przeterminowanych wymówek. Jeżeli Twoje „brytyjskie” LTD jest w istocie polskim biznesem, to światło będzie oślepiająco mocne. Masz czas, ale nie masz go dużo. Zanim fala dotrze do Twoich drzwi — przesuń się z linii uderzenia. W przeciwnym razie 1 lutego 2026 r. zamieni się w datę, której nie zapomnisz.
Jeśli temat spółek, podatków i międzynarodowych struktur nie daje Ci spokoju (albo właśnie dzięki temu śpisz spokojnie) – zajrzyj do mojej książki „Ucieczka do Raju”. To nie broszura, to kompendium: 1400 stron konkretów, przykładów i przepisów, które pomogą Ci zrozumieć, jak naprawdę działa prawo podatkowe w skali globalnej.
A jeśli chcesz być na bieżąco z nowymi wpisami, analizami, aktualizacjami przepisów i dodatkami do książki – zapisz się do newslettera.
✅ Bez spamu,
✅ Bez reklam garnków,
✅ Tylko wiedza i aktualności, które mogą zaoszczędzić Ci dużo pieniędzy (i nerwów).
Do zobaczenia w kolejnych wpisach:)!



